Jeśli macie jakieś wątpliwości - nie, nie zawieszam działalności mojej domowej piekarni i jeśli tylko mam wolny poranek, to wykorzystuję go na upieczenie czegoś pysznego :) Tak też wyszło wczoraj, dzięki temu mogę Wam przedstawić drożdżowe bułeczki dyniowo- cytrynowe. Dość podobne do maślanych, ale dodatkowo o pięknym kolorze i cytrynowym aromacie, możemy się nimi śmiało rozkoszować na drugie śniadanie - jedna sztuka ma około 170kcal, świetnie pasują do twarożku, mimo że to jużich drugi dzień, nie straciły na świeżości i aromacie, potwierdzają to zdjęcia mojego drugiego śniadania :) A myślałam, że zapasy puree dyniowego wystarczą mi na całą zimę.. :(
Składniki (na 12 sztuk)
- 190g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 190g mąki pszennej
- 20g drożdży
- 150 ml mleka
- 200g puree z dyni
- 1 jajko
- 30g masła
- 60g cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- skórka otarta z 1 cytryny
Drożdże mieszamy z kilkoma łyżkami mleka i łyżką cukru, pozostawiamy do wyrośnięcia (ok. 30min). Pozostałe mleko podgrzewamy razem z dynią, resztą cukru i masłem, aż masło się rozpuści i odstawiamy do przestudzenia. Łączymy wszystkie składniki razem i zagniatamy na jednolite ciasto, odstawiamy do wyrośnięcia na kolejne 30min. Kilka razy uderzamy zagniecione ciasto, aby zeszło z niego powietrze i formujemy 12 bułeczek, które układamy na blasze (możemy posmarować je z wierzchu jajkiem) i odstawiamy, aby mniej więcej podwoiły swoją objętość. Następnie pieczemy ok 20 min w 180C.
Smacznego!
świetne te bułeczki ;)
OdpowiedzUsuń