Mimo pozornego lenistwa dzień okazał się w sumie całkiem pracowitym. Swoją drogą zabawne, że ilekroć zmęczy mnie nauka wpada mi do głowy nowy pomysł na przygotowanie czegoś smacznego. Nie będę tutaj wypisywać wszystkich dzisiejszych przepisów, ale w razie gdybyście jeszcze czegoś potrzebowali, piszcie w komentarzach :) Moim nowym śniadaniowym odkryciem zostały pełnoziarniste brownie pancakes z bananem:
Składniki (na 9 pancaków):
- 70g mąki pszennej razowej
- 10g kakao gorzkiego
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 1/2 łyżki ciepłego masła
- 100 ml mleka
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 banana drobno pokrojona
Wszystkie składniki mieszamy aż się połączą, potem smażymy z obu stron, najlepiej bez tłuszczu, ciasto ma już w sobie masło, powinno wystarczyć :) Można jeść z twarożkiem, jogurtem, masłem orzechowym, syropem klonowym i dowolnymi owocami. Jeśli ktoś woli bardziej słodkie śniadania, może dodać łyżkę cukru więcej.
To już puchate maślane bułeczki z moim dżemem z tegorocznych owoców - czarnej porzeczki i truskawek, a poniżej - kruche ciastka z białą czekoladą i żurawiną i orzechy z cynamonem w karmelu :) Niestety musicie mi wybaczyć jakość niektórych zdjęć, ale jesienne popołudniowe światło nie należy do najłaskawszych :)
Przepis na ciastka (wychodzi ok. 30 sztuk):
- 300g mąki pszennej
- 50g mąki ziemniaczanej
- 220g masła (w temp. pokojowej)
- 100g cukru pudru
- 2 żółtka
- szczypta soli
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- biała czekolada
- duża garść suszonej żurawiny
Żurawinę z czekoladą rozdrabniamy w blenderze. Masło miksujemy z cukrem, dodajemy żółtka i ekstrakt i ponownie miksujemy. Przesiewamy mąkę, dodajemy sól, mieszamy (masa będzie gęsta) i mieszamy to z żurawiną i czekoladą. Rozwałkowujemy na blacie posypanym mąką i wycinamy kółka, lub za pomocą łyżki formujemy kulki i układamy na blasze. Pieczemy w 180C przez ok. 15min. Co prawda nie nazwałabym ich super zdrową przekąską na co dzień, ale sprawdzają się na większe okazje, albo jako prezent, dodatki można dowolnie zmieniać. Smacznego!
Od jutra wracam do regularnych treningów, dosyć wymówek, wykręcania się brakiem czasu i kryzysem związanym z początkiem roku :) Dieta uporządkowana już od jakiegoś tygodnia, jakoś dużo łatwiej utrzymać ją poza domem. Może ktoś razem ze mną podejmuje wyzwanie?
Mam nadzieję, że trochę Was zainspirowałam moimi przepisami, podejrzewam, że teraz posty pojawiać się będą trochę częściej niż w wakacje (tak, wiem, brzmi absurdalnie :) ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz