czwartek, 3 września 2015

Faszerowana pieczona cukinia

Sezon na cukinię trwa, więc nie dajmy się jej zmarnować :) W sumie do jej faszerowania możecie użyć prawie wszystkiego co przyjdzie Wam na myśl, mój przepis może być tylko bazą, zachęcam do eksperymentowania :)



Składniki (na 4 albo i więcej osób):
  • 1 duuuża cukinia
  • 5 łyżek ugotowanej kaszy jęczmiennej
  • pierś z kurczaka, pokrojona w kawałki
  • 450g szpinaku
  • 140g fety półtłustej
  • garść podprażonych nasion słonecznika
  • olej
  • sól, pieprz, zioła prowansalskie, czosnek
Cukinię przekrajamy na dwie części, środek każdej wydrążamy łyżką, ale pozostawiamy "dno". Na patelni z niewielką ilością oleju podsmażamy kurczaka, dodajemy szpinak i smażymy aż woda odparuje. Następnie dodajemy pokrojoną fetę, ugotowaną kaszę, nasiona i orzechy i jeszcze chwilę smażymy, aż składniki się połączą. Doprawiamy do smaku. Wkładamy nadzienie do cukinii, wierzch przykrywamy folią aluminiową, wkładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy 1-1,5h w 200C.

Smacznego!

wtorek, 21 lipca 2015

Tosty z serem pleśniowym, grillowaną nektarynką i miętą


Przepis banalny, przygotowanie zajmuje 5 minut, a tosty naprawdę robią wrażenie i świetnie sprawdzą się nawet na jakimś spotkaniu ze znajomymi :)





Składniki:
  • chleb razowy- 2 kromki
  • ser pleśniowy- u mnie camembert
  • 1/2 nektarynki pokrojonej w plasterki
  • świeża mięta
 Najpierw w tosterze, lub na grillu opiekamy chleb, z obu stron. Na jeszcze cienką kromkę układamy kawałki sera, aby się roztopił. Plasterki nektarynki grillujemy, układamy na wierzchu tostów, ozdabiamy listkami mięty.
Smacznego!

wtorek, 30 czerwca 2015

Kakaowo-fasolowy torcik z brzoskwiniami i jogurtem.

Wracam po dłuuuugiej przerwie :) Na szczęście sesja zdana i wakacje uratowane, więc mogę spokojnie wracać do blogowania. W międzyczasie powstał ten słoneczny torcik, ale jeszcze nie miałam okazji go pokazać - mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Przepis może wydawać się długi, ale zdecydowanie nie jest trudny - jak to zwykle w przypadku ciast przekładanych - więcej pisania niż roboty :)



Składniki:
na ciasto:
  • 1 puszka czerwonej fasoli - odsączona i zblenderowana
  • 2 łyżki oleju
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki ksylitolu
  • 20g odżywki białkowej
  • 2 jajka
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
do przełożenia i dekoracji:
  • 1 puszka brzoskwiń
  • 400g jogurt naturalnego
  • 2 łyżki żelatyny rozpuszczone w 1/4 szklanki ciepłej wody
  • 1 galaretka pomarańczowa/ brzoskwiniowa (przygotowane wg przepisu na opakowaniu, ale z połowy porcji wody)
Wszystkie składniki na ciasto miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji, przekładamy do formy - u mnie mała tortownica i pieczemy w 180C ok. 20-30 minut - do suchego patyczka. Studzimy i kroimy wzdłuż, żeby powstały nam dwa blaty.
Połowę brzoskwiń kroimy w kostkę (to będziemy do masy jogurtowej), a połowę w paski (na wierzch).
Miksujemy jogurt z żelatyną i pokrojonymi brzoskwiniami, dodajemy kilka łyżek syropu z brzoskwiń albo po prostu dosładzamy cukrem/ słodzikiem. Ciasto przekładamy masą jogurtową, dociskamy blatem z góry. Na wierzchu układamy brzoskwinie pokrojone w paski, zalewamy przygotowaną galaretką i wstawiamy do lodówki na kilka godzin do stężenia.
Oczywiście, możecie też użyć świeżych owoców (nie tylko brzoskwiń) i pyszne, letnie, lekkie ciasto gotowe.

Smacznego i życzę Wam udanych, aktywnych i pysznych wakacji! :)



środa, 13 maja 2015

Pieczone proteinowe gofry tiramisu z masłem orzechowym i owocami.

Chrupiące, sycące i zaspokajają ochotę na słodkie, czy potrzeba jeszcze jakiejś reklamy? :) U mnie o smaku tiramisu, ale to zależy wyłącznie od tego jaki smak odżywki posiadacie :)






Składniki (na 8 gofrów ze zdjęcia);
  • 4 białka
  • 2 żółtka
  • 40g odżywki białkowej
  • 30g mąki
  • 2 łyżki otrębów pszennych
  • 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
Piekarnik nagrzewamy do 160C. Białka ubijamy ze szczyptą soli. Dodajemy żółtko i odżywkę i miksujemy aż masa trochę zgęstnieje (ok.2 min). Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy dokładnie łyżką. Przelewamy masę do formy i pieczemy ok. 12-15minut aż się dobrze przyrumienią. Pyszne z owocami. No i z masłem orzechowym, ale to raczej oczywiste :)

sobota, 25 kwietnia 2015

Chleb na drożdżach z dynią i słonecznikiem.

Obiecany przepis na chleb razowy :) Dodatki możecie dobrać dowolnie, ja próbowałam jeszcze wersji z siemieniem lnianym- też pycha. Jest bardzo łatwy, nieźle rośnie, zachowuje świeżość przez co najmniej dwa dni - czy więcej - nie wiem, bo nigdy nie dotrwał :) Jeszcze ciepły najlepiej smakuje z masłem. W pieczeniu chleba ważne jest to, że dokładnie wiemy co znajduje się w środku, i samodzielnie możemy dobierać proporcje i rodzaj mąki i innych składników :) Ale dosyć gadania :)





Składniki (na dwa małe bochenki):
  • 300g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 100g mąki pszennej
  • 30g drożdży
  • 300ml ciepłej wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka oleju
  • 40g nasion dyni
  • 40g nasion słonecznika
Drożdże mieszamy z wodą i cukrem, odstawiamy na 10 minut. Pozostałe składniki mieszamy w dużej misce, dodajemy zaczyn i dokładnie mieszamy ciasto łyżką. Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 40minut. Ponownie zagniatamy ciasto, tym razem rękoma (możemy je trochę obsypać mąką) i przekładamy je do dwóch niedużych foremek - proponuję wyłożyć je papierem do pieczenia, wtedy łatwiej wyjąć chleb. Odstawiamy do wyrośnięcia na kolejne 40 minut. Piekarnik nagrzewamy do 50-60C, wstawiamy chleb na 15 minut, następnie podkręcamy temperaturę do 180C i pieczemy ok. 50minut, aż chleb się przyrumieni z góry :)

Smacznego!